Utratą zęba martwimy się zazwyczaj tylko wtedy, kiedy brak jest bardzo widoczny. Gdy ubytek jest położony nieco głębiej w jamie ustnej, znacznie mniej przejmujemy się tym faktem. Warto jednak mieć na uwadze, że nie tylko o estetykę chodzi, a głównym powodem dla którego należy zadbać o każd brak w uzębieniu, jest zdrowie i komfort funkcjonowania.
Ignorowanie problemów z zębami, w tym również braków w uzębieniu jest co najmniej nierozsądne. Potwierdzają to zatrważające dane przedstawione w badaniach przeprowadzonych przez Warszawski Uniwersytet Medyczny. Wykazały one, że prawie 4% Polaków w wieku 35-44 lat, więc relatywnie młodych ludzi, nie ma ani jednego zęba. W wieku od 65 do 74 lat bezzębnych jest ponad 40% społeczeństwa! Brak zęba, czy też kilku zębów może być mniej lub bardziej nieestetyczny oraz niewygodny, jednak to nic, w porównaniu ze zdrowotnymi następstwami ignorowania braków zębowych.
„Tylko” jeden, czy „aż” jeden brakujący ząb?
Przyczyn utraty zębów jest wiele. Mogą być to ekstremalne powody, takie jak wypadek, ciężka choroba. Niestety jednak braki zębowe wynikają z niewłaściwej higieny jamy ustnej. Według danych FDI World Dental Federation aż 3 miliardy ludzi na Ziemi cierpi z powodu próchnicy, co jest pewnym wskaźnikiem tego, jak dbamy o nasze zęby. Abstrahując od samego faktu ich utraty, rozsądnym jest jak najszybsze uzupełnienie ubytku. – Brak nawet jednego zęba w jamie ustnej może mieć konsekwencje dla całego układu stomatognatycznego. Grozi to przesuwaniem i pochylaniem się zębów sąsiednich oraz przeciwstawnych i zmianą ich funkcji podczas gryzienia, co zwykle skutkuje utratą kolejnych zębów – tłumaczy Romana Markiewicz-Piotrowska, lekarz stomatolog z kliniki Piotrowscy & Bejnarowicz. To otwarta droga do dalszych problemów. Przemieszczenia zębów prowadzą do wad zgryzu, a te mogą przyczynić się do zaburzeń gastrycznych ze względu na złe rozdrabnianie pokarmów. Braki w uzębieniu wpływają na powstawanie nieestetycznych zmarszczek i bruzd na twarzy poprzez zanikanie tkanek miękkich dziąseł i kości wyrostka zębodołowego. Ponadto możemy mieć problemy z prawidłową artykulacją i zacząć seplenić. Negatywnych dolegliwości jest naprawdę wiele, ale można ich uniknąć.
Pojedynczy problem – proste rozwiązanie
Gdy stracimy jednego zęba, z pomocą przychodzą zabiegi protetyczne. – Rozwiązaniem może być most, który mocuje się na zębach sąsiadujących z ubytkiem. Zabieg poprzedza specjalne przygotowanie zębów sąsiednich, tak zwanych filarów, polegające na zmniejszeniu ich wielkości. Celem jest osiągnięcie poprawnego zgryzu – stwierdza Markiewicz-Piotrowska. Jest jednak jeden warunek – filary, na których „budujemy” most muszą być całkowicie zdrowe, bo inaczej konstrukcja nie posłuży nam zbyt długo. Jeśli będzie natomiast wykonana prawidłowo potrafi przetrwać nawet kilkadziesiąt lat. Alternatywą dla tego rozwiązania jest zastosowanie implantów, czyli tytanowych śrub wkładanych do kości, które zastępują korzeń zęba. Na takiej podstawie odbudowuje się jego koronę. – Zaletą takiego rozwiązania jest to, że nie obciążamy sąsiadujących zębów – podkreśla stomatolog. Co jednak w sytuacji, gdy nasze ubytki są naprawdę na wielką skalę i grozi nam bezzębie?
Duży problem = proteza? Niekoniecznie!
Proteza nie jest jedynym rozwiązaniem dla osób cierpiących z powodu braku wielu zębów i złego stanu większości zębów pozostających w jamie ustnej. Dla pacjentów, którzy chcą lub muszą odbudować całe łuki zębowe dobrym rozwiązaniem jest wybór leczenia, które polega on na dobudowaniu całego łuku zębowego górnego lub dolnego i umocowania go na czterech implantach. To nowoczesne rozwiązanie pomaga odzyskać pełen uśmiech nawet w jeden dzień. Czy taki system leczenia jest dedykowany dla każdego? Otóż przeciwskazań do zastosowania tej metody jest kilka. Wśród nich między innymi choroba nowotworowa czy zapalenie błony śluzowej jamy ustnej. W pierwszej kolejności lekarz musi upewnić się co do stanu zdrowia ogólnego, konieczne jest także wykonanie diagnostyki struktury tkanki kostnej oraz analizy struktur anatomicznych z wykorzystaniem tomografii komputerowej 3D. Jeśli wszystko będzie w porządku, można przystąpić do zabiegu. – Polega on na zamocowaniu czterech implantów w szczęce lub żuchwie. Jest to całkowicie bezbolesne. Następnie na implanty nakłada się pracę protetyczną. Dzięki laboratorium protetycznemu i nowoczesnej technologii powstaje ona w kilka godzin. Całość zabiegu trwa natomiast tylko jeden dzień. Dzięki temu pacjent może błyskawicznie cieszyć się pięknym uśmiechem – mówi Romana Markiewicz-Piotrowska, lekarz stomatolog z kliniki Piotrowscy & Bejnarowicz.