Odbicie u nasady, eleganckie fale, a może podkreślenie naturalnego kształtu fryzury? Wszystkie efekty, które wydaje Ci się, że można uzyskać tylko w salonie, są do osiągnięcia także w domu. Wystarczą odpowiednio dobrane akcesoria i nieco wprawy.
Mimo rosnącej popularności usługi blow dry w salonach fryzjerskich, wciąż decydujemy się wziąć sprawy w swoje ręce i samodzielnie wymodelować włosy. Jak zacząć? Co może nam się przydać? I jaką stylizację włosów najczęściej wybierają Polki? Odpowiada ambasadorka marki Olivia Garden, Magdalena Ceglecka-Koc.
Od czego zacząć samodzielną stylizację włosów? Czy pielęgnacja ma wpływ na efekt modelowania?
Podstawą stylizacji włosów są czyste akcesoria. To nie tylko kwestia higieny – szczotki, na których powierzchni znajdują się pozostałości kosmetyków czy nadmiar sebum, nie dość, że przyczyniają się do produkcji dużej ilości bakterii i wirusów na skórze głowy, to jeszcze obciążają fryzurę. Gdy traktujemy włosy zaniedbanym sprzętem, z góry jesteśmy na przegranej pozycji, chcąc uzyskać lekkie, pełne objętości fryzury.
Kolejny krok to odpowiednie dopasowanie szczotki. Jeżeli włosy są gładkie, łatwo się rozczesują, można skorzystać z twardszych akcesoriów, które się nie uginają – ich szczotkowanie będzie bezpieczne, bez ryzyka wyrywania. Im włosy mają większą porowatość, czyli im bardziej są oporne na rozczesywanie, kołtunią się, plączą, tym bardziej warto postawić na elastyczne, miękkie akcesoria.
Podczas wyboru szamponu zrezygnujmy z tych o cięższych formułach – kosmetyki wygładzające, odbudowujące czy nabłyszczające uniemożliwią zbudowanie objętości. W pielęgnacji warto dobrać produkty trychologiczne, które dokładnie oczyszczą nie tylko skórę głowy, ale także pierwsze milimetry włosów, które już podczas suszenia samodzielnie odbiją się u nasady. Odsączmy włosy z nadmiaru wilgoci za pomocą dobrej jakości koszulek bawełnianych bądź ręczników z materiałów przyjaznych dla włosów. Nim owiniemy je tkaniną, warto zebrać włosy do góry.
Modelowanie włosów – akcesoria, kosmetyki, techniki
Po pielęgnacji czas na nałożenie produktów do stylizacji. Im bardziej mamy włosy naturalnie wygładzone, niskoporowate, tym bardziej dobrze jest sięgać po produkty strukturyzujące, matowe, by pobudzić fryzurę do uzyskania lepszej objętości. W przypadku zaś włosów wysokoporowatych, które wykazują tendencję do puszenia się, postawmy na kosmetyki wygładzające, nabłyszczające, jednak wciąż bez efektu obciążenia.
Podczas suszenia zwróćmy uwagę na to, by sprzęt miał możliwość regulacji mocy ciepła i nadmuchu. Często używamy suszarek, które nie mają stabilizacji nawiewu, skutkiem czego mocny nadmuch puszy fryzurę. Nie bez znaczenia jest również dobór odpowiedniej szczotki do stylizacji, z funkcją jonizacji i technologią ceramiczną. Szczotka Olivia Garden Expert Blowout Shine ma pokryty ceramiką korpus, który równomiernie rozprowadza ciepło, redukując ryzyko uszkodzeń i ułatwiając modelowanie. Faliste włosie zwiększa napięcie włosów, jonizacja zaś zapewnia efekt antystatyczny, nadając dodatkowo gładkość i połysk.
W stylizacji warto stosować separacje, czyli podziały na sekcje, za pomocą szpikulca. Zaczynamy od nasady – dobrze wysuszmy skórę głowy, by przejść do docelowej stylizacji. Wilgotne włosy u nasady przylepiają się do skalpu, powodując efekt oklapnięcia. Dla szybszego rezultatu zalecam skierowanie głowy ku dołowi, co ułatwia dosuszenie skóry głowy. Susząc włosy na długości, twórzmy podziały. Najpierw stosujmy średnio ciepłe powietrze, a gdy fryzura będzie prawie sucha – chłodne, by włosy zapamiętały look, który nadaliśmy. By wzmocnić efekt pamięci włosa o odbiciu u nasady, warto zawinąć pasmo na duży wałek.
Naturalne fale, fryzura najbardziej pożądana przez Polki – jak je samodzielnie osiągnąć?
Polecam stylizację z lokówką stożkową bez klipsa, która emituje ciepło tylko z jednej strony, co jest mniej ryzykowne dla włosów. Gdy chcemy uzyskać loki za pomocą gorących akcesoriów, pamiętajmy, by zabezpieczyć fryzurę produktem termoochronnym. Po wszystkim warto przeczesać włosy palcami, co nada naturalny efekt skrętu. Fale będą delikatne, ale jednak zauważalne. Można także rozczesać fryzurę grzebieniem z szerokim rozstawem ząbków. Na koniec zabezpieczmy fryzurę produktem nabłyszczającym lub utrwalmy lakierem – na rynku dostępne są suche lakiery, bez efektu lepienia. Jeżeli ktoś nie ma wprawy w pracy z lokówką, podobny efekt może osiągnąć, nawijając dookoła głowy półwilgotne włosy na pasek od szlafroka bądź skarpetki bawełniane i pozostawiając je do pełnego wyschnięcia. Można również skorzystać z gotowych wałków jedwabnych, które efektownie budują objętość.
Obecnie zdecydowanie odchodzimy od maksymalnego, sztucznego wygładzenia fryzury za pomocą prostownicy, decydując się na wydobycie i podkreślenie naturalnego kształtu włosa. Najważniejsze jest odpowiednie cięcie u fryzjera, które jest dopasowane do typu włosa. W domu możemy zaś samodzielnie stylizować fryzurę, pod własne oczekiwania. Po odsączaniu włosów i lekkim dosuszeniu skóry głowy, wklepmy we włosy aktywatory skrętu i suszmy, korzystając z dyfuzora. Delikatny nawiew i temperatura zapewnią nam efekt włosów czesanych wiatrem. A taki szczególnie wpasuje się w letnie stylizacje.
materiał prasowy