Kondycja włosów zimą często pozostawia wiele do życzenia. Wpływ na to mają czynniki zewnętrzne taki jak: chłodne powietrze, wiatr czy nakrycia głowy. Podstawą jest zadbanie o utrzymanie równowagi PEH, a więc dostarczanie pasmom kluczowych składników – protein, emolientów i humektantów.
Za pojęciem równowaga PEH kryje się balans trzech podstawowych składników, które znajdziemy w kosmetykach do włosów: protein (P), emolientów (E) oraz humektantów (H). Stosowanie ich w odpowiedniej ilości sprawia, że pasma wyglądają świetnie – są nawilżone, miękkie, pełne blasku oraz objętości, jak również stają się mniej podatne na uszkodzenia. To kluczowy element świadomej pielęgnacji, który z czasem może wpłynąć na obniżenie porowatości włosów.
Jak osiągnąć równowagę PEH?
Aby osiągnąć równowagę PEH, włosy należy obserwować pod kątem tego, jak działają na nie poszczególne grupy składników. Wymaga to czasu i cierpliwości, wielu prób i błędów, ale zdecydowanie gra jest warta świeczki. To, co w naszym przypadku będzie się sprawdzać, jest kwestią całkowicie indywidualną, uzależnioną od czynników takich jak kondycja oraz porowatość włosów. Jedne pasma będą potrzebowały mnóstwa protein, a inne zdecydowanie więcej humektantów. Może się zdarzyć, że któreś z nich będzie trzeba praktycznie wyeliminować z pielęgnacji lub wybierać tylko te bardzo delikatnie działające. Znaczenie ma też częstotliwość ich stosowania, a w przypadku odżywek i masek dodatkowo czas pozostawienia na włosach.
Ustal czego potrzebują Twoje włosy
Na podstawie wyglądu włosów można ustalić, jakich składników potrzebują, a których dostarczamy ich w nadmiarze. Choć nie zawsze odpowiedź jest jednoznaczna, to dzięki dłuższej obserwacji jesteśmy w stanie ustalić, dlaczego mamy bad hair day. Tak samo możemy dostrzec, co ma zbawienne działanie na nasze kosmyki. Pomocna okazuje się tabela równowagi PEH, w której wymienione są różne efekty, jakie może przynieść dobrze i źle dobrana pielęgnacja.
Przeproteinowanie włosów spowoduje, że będą one matowe i szorstkie w dotyku, wręcz sianowate. Mogą się plątać oraz elektryzować, a ich końce wykruszać. Aby tego uniknąć, zaleca się stosowanie produktów zawierających proteiny co kilka myć. Nadmiar protein niekorzystnie wpłynie nawet na włosy zniszczone, czyli w teorii szczególnie ich potrzebujące. W przypadku kręconych włosów rezultatem może być też rozprostowanie skrętu. Natomiast gdy zauważymy, że pasma są przyklapnięte i zbijają się w strąki, powinno być to dla nas podpowiedzią, że warto sięgnąć po kosmetyk z proteinami.
W przypadku przeproteinowania ratunkiem są nie tylko mocno oczyszczające szampony, ale również kosmetyki zawierające humektanty – równoważą one proteiny. Oczywiście nie oznacza to, że należy nakładać je w tej samej ilości. Kiedy będziemy dostarczać za wiele humektantów, kosmyki zaczną się puszyć, plątać oraz staną się suche i podatne na uszkodzenia. Przehumektantowane włosy mogą się charakterystycznie ciągnąć oraz wyglądać nieświeżo. Potrzebę nawilżenia pasma zasygnalizują m.in. brakiem blasku oraz objętości.
Emolienty w nadmiarze dadzą efekt obciążenia, przyklapnięcia oraz zbijania się włosów w strąki. Oprócz tego naturalne loki i falę mogą się rozprostowywać. W odwrotnej sytuacji pasma będą suche, szorstkie oraz bez połysku, a przy tym mogą szybciej się łamać.
Równowaga PEH – jak dobierać kosmetyki, aby ją zachować?
Aby świadomie dobierać poszczególne składniki do naszych włosów, warto nauczyć się czytania składów kosmetyków. Nie zawsze hasła reklamowe na opakowaniu będą odpowiadały efektowi, jaki osiągniemy na naszych włosach. Im wyżej dana substancja znajduje się na liście składników, tym jest jej więcej w formule. Trzeba też pamiętać, że na równowagę PEH wpływ mają wszystkie używane kosmetyki. Oznacza to, że planując pielęgnację, należy brać pod uwagę nie tylko składniki zawarte w odżywce i masce, ale także szamponie czy produktach do stylizacji oraz innych zabiegów, choćby olejowania.
Żeby łatwiej się w tym odnaleźć, można do poszczególnych produktów w naszej łazience przykleić karteczki, wskazujące czy są one przykładowo proteinowe, humektantowe czy może emolientowo-humektantowe. Bardzo pomocne jest również zapisywanie kroków pielęgnacji oraz robienie notatek, dzięki którym łatwiej będzie ustalić, dlaczego niektóre kosmetyki sprawdzają nam się lepiej, a niektóre gorzej. Jednocześnie dobrze jest testować produkty w różnych konfiguracjach, aby zyskać pewność, że gorszy wygląd pasm jest właśnie ich winą, a nie połączenia różnych składników.