Na miłość nigdy nie jest za późno, jak śpiewał kiedyś Jacek Lech. Seniorzy, tak samo jak inni przeżywają więc miłosne uniesienia, bywa, że na nowo się zakochują. I dobrze. Ci, którzy żyją w zawiązkach, są w lepszej kondycji.
„Nie liczę godzin i lat, to życie mija nie ja” – śpiewał Andrzej Rybiński i chyba to może być usprawiedliwienie na miłość w każdym wieku. Fakt, że się starzejemy, nie oznacza, że gasną w nas emocje, potrzeby bycia kochanym, docenianym, ważnym. Wręcz przeciwnie – wielu do tej prawdziwej miłości dojrzewa i przeżywa ja naprawdę mocno dopiero w późnym wieku – uważa Agata Strzałka, która na co dzień zajmuje się opieką nad seniorami. Od niemal dziesięciu lat obserwuję moich podopiecznych i ich bliskich – i mogę stwierdzić z całą stanowczością, że ci, którzy pozostają
w związkach, są po prostu w lepszej kondycji! Dla starych ludzi najtrudniejsza jest samotność, brak drugiej osoby – wtedy szybciej się gaśnie.
Uczucie, które wydłuża życie
Miłości potrzebujemy zawsze i zasługujemy na nią w każdym wieku. Jak to się mówi – miłość uskrzydla, sprawia, że chce nam się żyć, działać, być aktywnym. Miłość poprawia nastrój i wpływa na pozytywne nastawienie – a to z kolei daje impuls organizmowi do samoistnego uzdrawiania. Tak właśnie jest, to udowodnione, że miłość przedłuża życie – potwierdza Agata Strzałka. Wpływa na lepsze funkcjonowanie mózgu, stymuluje go. Poza tym, gdy kogoś kochamy, czujemy się bezpieczniej, mniej się stresujemy – to wystarczy, by zyskać kilka cennych lat.
Stan kochania to przecież magiczna mieszanka substancji biochemicznych: serotoniny, dopaminy i oksytocyny, tzw. hormonów szczęścia, powodujących pozytywną stymulację organizmu, sprzyjających poprawie zarówno fizycznej jak i psychicznej kondycji zakochanego seniora. Kochając, czujemy sens życia – dlatego warto, zawsze warto! – apeluje opiekunka firmy Bravecare. Starzy ludzie mają już może nieco mniej czasu na randki, ale wciąż gorące serca, które mogą przyjąć drugiego człowieka. Jestem więc jak najbardziej za tym, by się poznawali, dawali sobie szansę na kolejną miłość – nawet jeśli nie będzie już tak płomienna jak ta, gdy mieli po dwadzieścia lat.
Idealny czas na miłość
Można właściwie zaryzykować stwierdzenie, że czas senioralny jest na miłość wprost idealny! Dzieci odchowane, sprawy zawodowe pozamykane, mnóstwo wolnego czasu na wyciąganie wniosków, robienie rachunków sumienia, czy podsumowań. A obserwacje najlepiej dzielić z kimś drugim – uważa Agata Strzałka. Warto ten czas wykorzystać i… po prostu zakochać się na nowo – i to w każdej konfiguracji – czy to w długotrwałym małżeństwie, czy to w całkiem nowym związku – wtedy, gdy jest się wdowcem, rozwódką, czy po prostu singlem od zawsze.
Z tego, że warto kochać, zdaje sobie sprawę wielu seniorów. Świat wychodzi naprzeciw temu zapotrzebowaniu i w internecie pojawia się coraz więcej portali randkowych przeznaczonych właśnie dla najstarszej grupy społecznej. Można tam poznać drugą osobę, która porzuca samotność na rzecz tzw. drugiej młodości. Myślę, że chęć odpędzenia samotności to główna przyczyna poszukiwań partnera w późnym wieku – diagnozuje ekspertka ds. opieki senioralnej. I dobrze – nie ma się czego wstydzić – samotność i izolacja powinny absolutnie i bezwzględnie zostać zastąpione nowym towarzyszem życia! Nie tylko ze względu na ogólną poprawę komfortu psychicznego seniora, ale również z uwagi na bezpieczeństwo. Być z kimś to móc na kimś polegać, pozwolić otoczyć się troską, móc poprosić choćby o szklankę wody, czy zawiezienie do szpitala w razie potrzeby. To, że senior spędza czas z kimś bliskim, jest szczególnie ważne w Polsce, gdzie wciąż zbyt rzadko korzysta się ze wsparcia opiekunów zewnętrznych, gdzie seniorzy są często pozostawieni po prostu sami sobie. Czemu więc nie mieliby łączyć się w pary?
Miłość dojrzała, miłość prawdziwa
Miłość seniorów jest z reguły miłością dojrzałą. Co to oznacza? Miłość dojrzała to uczucie mniej emocjonalne, bardziej stabilne, często naznaczone jakąś dawną historią – podsumowuje Agata Strzałka. Jest w niej więc więcej ostrożności, spokoju, docenienia. Jest w niej też sporo tajemnicy, bo np. o stosunkach intymnych seniorów prawie wcale się nie mówi, to właściwie wciąż temat tabu. A przecież seniorzy też chcą się przytulać, choć może nie dążą już do wielkiej ekscytacji i namiętności.
W dojrzałej miłości liczy się przede wszystkim bliskość drugiej osoby, fakt, że można zbudować zaufanie, otrzymywać i dawać wsparcie, być obok, rozmawiać lub milczeć z kimś u boku. Trzymać się za ręce, patrząc na drzewo i czerpiąc z tego siłę, i radość istnienia…