Hydrolaty normalizują, łagodzą, regenerują i nawilżają. Mogą zastąpić tonik i być częścią składową domowej maski. Latem – to must-have każdej plażowej torebki. Jak wykorzystać moc hydrolatów?
Rynek beauty pełen jest trendów, nowości i mód. Jedne z nich mijają, a drugie zajmują stałe miejsce w codziennym rytuale pielęgnacyjnym. Jednym z takich, pokochanych przez rynek, trendów – są hydrolaty. Uwielbiane przez nasze babcie tzw. „wody kwiatowe”, przez lata odrobine zapomniane, teraz przeżywają prawdziwy boom! Do czego można wykorzystać hydrolaty i jak wybrać te najodpowiedniejsze dla siebie? Kosmetolog radzi.
Hit beauty z nutą tradycji
Staranny codzienny rytuał pielęgnacyjny to absolutny must dla pięknego, zdrowego wyglądu cery. Służą nam do niego ulubione produkty do mycia i demakijażu, perfekcyjnie dobrane kremy i… no właśnie! Coraz częściej sięgamy także po hydrolaty. Na rynku prym wiodą te pochodzenia kwiatowego: np. różany, konwaliowy, czy fiołkowy. Do czego mogą posłużyć?
Eksperci podpowiadają, że hydrolaty idealnie sprawdzają się do odświeżania i przemywania twarzy. Mogą także pełnić funkcję tonizującą – a więc pomagać w utrzymaniu odpowiedniego, lekko kwaśnego pH skóry.Podczas ciepłych dni przynoszą ulgę i ukojenie, służąc jako mgiełki do twarzy o pięknym, delikatnym zapachu. Są to kosmetyki multifunkcjonalne, dlatego rynek kosmetyczny pokochał je całym sercem. Czym są hydrolaty i jak powstają?
Wody kwiatowe na bazie olejków eterycznych
Hasło: hydrolaty nieodłącznie związane jest z kwiatami, ponieważ to właśnie kwiaty najczęściej służą do produkcji olejków eterycznych – kluczowego składnika „wód kwiatowych”. Nasze babcie wierzyły w moc natury… i miały rację! Kwiatowe ekstrakty – odpowiednio dobrane do potrzeb skóry, są dla niej prawdziwym skarbem.
– Hydrolaty inaczej nazywane są wodami kwiatowymi. Powstają w procesie destylacji olejków eterycznych z parą wodną. Najczęściej zawierają od 1 do 2 proc. olejków eterycznych. Ich działanie zależy więc w praktyce od właściwości olejku, jaki zawierają – mówi Agnieszka Kowalska, Medical Advisor, ekspert marki Sielanka. –A zatem hydrolat fiołkowy będzie idealny dla skóry trądzikowej, ponieważ normalizuje i pomaga zmniejszać wydzielanie sebum. Z kolei różany zadziała tonizująco i przeciwzmarszczkowo, a konwaliowy, ze względu na stwierdzone działanie nawilżające, sprawdzi się w pielęgnacji skóry suchej – dodaje.
Jak wykorzystać naturalną moc hydrolatów? Jak podkreślają eksperci, należy pamiętać o dwóch zasadach. Po pierwsze, dobierzmy wodę kwiatową odpowiednią do potrzeb naszej cery. Róża wpływa na elastyczność skóry, fiołki normalizują cerę trądzikową, maki nawilżają i łagodzą, a konwalie regenerują – możliwości jest wiele. Jeśli mamy już „swój” hydrolat, wybierzmy sposób użycia, który zapewni nam największy relaks i poczucie komfortu. Lubisz orzeźwiające mgiełki? Miej wodę kwiatową zawsze w torebce. Najlepiej relaksujesz się podczas wieczornego rytuału pielęgnacyjnego? Wykorzystaj hydrolat do tonizacji! Możesz także stworzyć na jego bazie własną, naturalną maskę.
Sielanka proponuje:
Hydrolat kwiatowy do tonizacji twarzy na dole fiołki – tonizująco-normalizujący
Hydrolat kwiatowy do tonizacji twarzy na górze róże – przeciwzmarszczkowy
Hydrolat kwiatowy do tonizacji twarzy konwalia majowa – tonizująco-regenerujący