Botoks w medycynie estetycznej jest tematem, o którym powiedziano już niemalże wszystko. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak bardzo zabiegi z wykorzystaniem botoksu są popularne w kontekście lata, kiedy na bok odchodzą inwazyjne zabiegi laserowe.
Pomimo długiego stażu w medycynie estetycznej, w przypadku usuwania niektórych problemów urodowych toksyna botulinowa nadal pozostaje niezastąpiona. Trzeba jednak pamiętać, że osiągany dzięki niej efekt młodości nie jest efektem regeneracji tkanek, a jedynie pewnego rodzaju kamuflażu. Toksyna botulinowa po prostu na kilka miesięcy paraliżuje mięśnie (nie skórę!), w które zostaje wstrzyknięta.
Krótko o metodzie działania
Każdy normalnie działający mięsień jest zawsze odrobinę przykurczony (nawet, jeśli w danej chwili nie jest on w żaden sposób wykorzystywany). W momencie podania botoksu, przykurcz ustępuje. Mięsień się rozluźnia, powodując rozciągnięcie spoczywającej na nim skóry. Tym samym rozprostowuje on zmarszczki i w rezultacie daje to efekt odmłodzenia. Drugim wskazaniem do zabiegów botoksem jest efekt delikatnego liftingu w przypadku pewnych fragmentów twarzy.
Kiedy stosować botoks
Obecnie głównym wskazaniem do zabiegów toksyną botulinową objęta jest 1/3 górnej części twarzy, a więc czoło i okolice oczu. Ewentualnie można też dodać do tego marszczącą się nieestetycznie bródkę (w wyniku zbyt intensywnej pracy mięśni). Botoksem działamy przede wszystkim na zmarszczki, a czasem również na uniesienie brwi.
Stosuje się go również przy uśmiechu dziąsłowym oraz do unoszenia kącików ust. – Sprawdza się także w przypadku prostowania tzw. zmarszczek palacza (pionowe zmarszczki zlokalizowane nad górną wargą), jednak w tym przypadku niesie za sobą również dość dużą niedogodność – tłumaczy dr Marek Wasiluk z warszawskiej kliniki L’experta. – Jednocześnie paraliżuje on cały mięsień okrężny ust odpowiadający za ruchomość. Efekt estetyczny zabiegu jest bardzo dobry, jednak przynosi uciążliwe efekty uboczne w postaci utrudnienia np. w gwizdaniu czy piciu przez słomkę. Z tego powodu na usuwanie tego problemu decyduje się stosunkowo mało pacjentów.
Toksyna botulinowa podawana w mięśnie żwacza (np. przy likwidowaniu bruksizmu) daje też możliwość minimalnego wyszczuplenia twarzy. Jest to wyjątkowo pożądany „efekt uboczny” natury estetycznej, zwłaszcza w przypadku kobiet. Kolejnym problemem, z którym botoks radzi sobie znakomicie, jest nadpotliwość. Czas działania jest tutaj stosunkowo krótki (kilka miesięcy), jednak biorąc pod uwagę duże bezpieczeństwo, niskie koszty i duży komfort, to wydaje się on metodą absolutnie bezkonkurencyjną w walce z tym problemem.
Jest to również skuteczna metoda walki z migrenami. Jeśli ktoś skarży się na częste bóle migrenowe, np. raz w tygodniu, to toksyna boutlinowa jest znakomitą formą pomocy w tym przypadku. Tym sposobem bóle głowy nie zostaną co prawda wyeliminowane całkowicie, jednak będą pojawiały się ok. dwa razy rzadziej niż dotychczas.
Botoksowe paradoksy
Często słyszy się pacjentów mówiących, że im botoks nie jest jeszcze do niczego potrzebny, że są na niego za młodzi, i że w zamian wybierają zabiegi przykładowo kwasem hialuronowym. Tymczasem specjaliści zapewniają, w przypadku pewnych problemów, botoks jest tak naprawdę jedynym sensownym rozwiązaniem, a po drugie: w przypadku niektórych przypadłości ma też po prostu działanie profilaktyczne. – Czasem wręcz warto jest go podawać, jeszcze zanim pojawią się skutki starzenia się skóry – zapewnia dr Marek Wasiluk. – Dlatego zabiegi z wykorzystaniem toksyny botulinowej często wykonywane są w przypadku już nawet dwudziestokilkulatek, które likwidują w ten sposób np. lwią zmarszczkę. Jeśli bowiem młody pacjent wie, że ma do tego problemu tendencje rodzinne i sam zaczyna już mieć jego objawy, wówczas botoks jest w stanie skutecznie temu przeciwdziałać. Kiedy doprowadzimy do tego, że lwia zmarszczka zrobi się już głęboką bruzdą, wtedy żadna metoda medycyny estetycznej nie będzie już w stanie wiele zdziałać – przestrzega dr Marek Wasiluk.
Podobną kwestią są też zmarszczki wokół oczu, tzw. kurze łapki. Pacjent myślący profilaktycznie powinien zacząć stosować w tym przypadku botoks odpowiednio wcześnie, żeby zapobiec utrwaleniu się tych zmian (wystarczy podanie toksyny nawet co 8-10 miesięcy). Dobry specjalista potrafi w tego typu przypadkach podawać botoks w taki sposób, żeby rezultat nie wyglądał nienaturalnie.
Botoksowe reguły
Kolejną ważną rzeczą, którą musisz wiedzieć o botoksie, jest to, że jest on tak naprawdę chyba najbezpieczniejszą substancją w medycynie estetycznej. Ewentualne powikłania po zabiegach z jego wykorzystaniem zdarzają się niezwykle rzadko.
Regułą jest również zmienny czas utrzymywania się efektów zabiegowych, zależny od indywidualnych uwarunkowań danego pacjenta. Zazwyczaj efekty widoczne są przez ok. 4-5 miesięcy, powyżej 6 m-cy jest już niezwykłą rzadkością. Zależy to od kilku różnych czynników. – W pierwszej kolejności wymieniłbym predyspozycje genetyczne – mówi dr Marek Wasliuk. – Druga rzecz to tryb życia: osoby preferujące bardziej aktywny tryb życia muszą się liczyć z tym, że efekty będą się u niego utrzymywały krócej. Kolejną sprawą są nieznaczne różnice, w zależności od poszczególnych preparatów. Ostatnia kwestia zależy od ilości podanego preparatu – większa dawka sparaliżuje mięsień na dłuższy czas, trzeba więc będzie podawać preparat rzadziej – tłumaczy dr Marek Wasiluk.