Czy jesień i zbliżająca się zima to dobry czas na spacery po lesie? Zdaje się, że najlepszy!
Zwykle to wiosną i latem wybieramy wypoczynek na świeżym powietrzu. Wtedy, często za cel przechadzek wybieramy las, w którym odnajdujemy schronienie przed upałem i słońcem. Okazuje się, że las także w chłodniejsze pory roku jest doskonałym wyborem na relaks i poprawę samopoczucia.
Ogrom argumentów za tym twierdzeniem wylicza Dorota Stobiecka – leśniczka, przewodniczka, ekspertka w dziedzinie regeneracji lasem, lasoterapii i edukacji przyrodniczej: – Jesień to festiwal kolorów, ognistych barw i światła, które przenika przez wszystkie warstwy lasu. To czas intensywnych zapachów, szurania w dywanach liści i obserwacji ruchu w naturze. Późną jesienią i zimą wśród drzew można zauważyć ślady bytowania zwierząt – wtedy mamy najlepszą okazję stać się tropicielem, by krok po kroku odczytywać ścieżki wytyczone przez duże i małe ssaki, a także ptaki.
Stobiecka wskazuje także, jak istotny wpływ, na nasze zdrowie ma las w porze zimowej: – Zimowy las również dobrze działa na nasz układ przywspółczulny – czujemy się bardziej zrelaksowani i odprężeni. Nasz układ trawienny lepiej pracuje, zmniejsza się ciśnienie tętnicze, korzystnie wpływa na nasz sen.
Jak sama przyznaje, dzięki swojemu wykształceniu, pasji i miłości do lasu, w swojej pracy daje ludziom ślad natury, okazję do zrozumienia i realizowania swoich potrzeb z jej pomocą.
– Niektórzy nazywają mnie Leśną Czarodziejką. I to nie dlatego, że wiem, gdzie co rośnie, jak który żuczek się nazywa albo jak natura wpływa na nasze zdrowie. Choć to oczywiście prawda – mówi właścicielka marki „Zmysły w lesie”. – Czytam las jak otwartą księgę. Księgę, która się nie kończy, bo z każdym powrotem do lasu odkrywam jego nowe tajemnice. Codziennie zauważam coś więcej. Nowe, fascynujące leśne mikroświaty.
Zmysły w lesie
Z tej pasji zrodziła się niebanalna marka „Zmysły w lesie”. To projekt skierowany do dzieci szkolnych, ale też do pracowników firm. Dzieci uczone są kontaktu z przyrodą, wrażliwości na naturę a także samodzielności. Stobiecka odkrywa przed nimi tajniki dzikiej kuchni i podstawy surwiwalu. Pracownicy natomiast mogą skorzystać z lekcji odpoczywania w lesie. – Forest Retreat to autorski program oparty o japońską metodę shinrin yoku. Polega ona na świadomym „zanurzeniu się” w lesie wszystkimi zmysłami. Dowiedziono, że ta metoda przynosi szereg korzyści relaksacyjnych, regeneracyjnych i prozdrowotnych, a do tego jest bardzo przyjemna w stosowaniu – wyjaśnia leśniczka i edukatorka leśna.