Kilkadziesiąt ostatnich lat przyniosło niespotykany wzrost średniej wagi człowieka dorosłego. Owszem, wielu krajom udało się w tym czasie uporać z problemem głodu, ale w niejednym rozwiniętym państwie – w tym w Polsce – coraz powszechniejsze z kolei stają się nadwaga i otyłość.
Przeciętna długość życia człowieka również wzrosła – przyczynił się do tego rozwój medycyny i ogólna poprawa naszych warunków bytowych. – Jako ludzkość aktualnie robimy jednak wszystko, by spowolnić tempo tego wzrostu – mówi Mariusz Budrowski, popularyzator dobrego lifestyle’u
i zdrowej diety – jemy zdecydowanie za dużo przetworzonej żywności. Faszerujemy się sztucznymi dodatkami do jedzenia, które rozregulowują nasz organizm. Od dzieciństwa spożywamy produkty, które uderzają w nasz układ hormonalny, a to właśnie hormony odpowiadają za prawidłowe trawienie pokarmu.
Najważniejszym takim hormonem jest insulina – gdy jest jej zbyt wiele, to po prostu tyjemy. Insulina obniża poziom cukru we krwi, a gdy taki stan utrzymuje się zbyt długo, to ciało dostaje sygnał: „uwaga mało pożywienia! Trzeba odkładać zapasy na później!” i pojawia się tkanka tłuszczowa.
Szkodliwe działanie insuliny możemy zaobserwować najlepiej u osób cierpiących na insulinooporność. W tej chorobie organizm staje się mniej wrażliwy na insulinę, więc trzustka produkuje jej jeszcze więcej niż zazwyczaj, co prowadzi do odkładania się tłuszczu, a jednocześnie tkanki w ciele nie otrzymują ani energii, ani dostatecznej ilości składników mineralnych z pożywienia. Insulinooporność może prowadzić do wielu kolejnych problemów zdrowotnych, w tym cukrzycy. To poważne schorzenia, a tymczasem większość z nas uważa się za zdrowych, więc za tycie obwiniamy nieodpowiednią dietę i brak aktywności fizycznej. Gdy jednak decydujemy się na zmiany, to często popełniamy kolejne błędy…
–Nie pomogą nam diety, które polegają na głodzeniu się. Czasem warto zrobić sobie taki mały post, który oczyszcza organizm, ale normalnie naprawdę nie warto się katować, bo osiągniemy skutek odwrotny do zamierzonego – ostrzega Mariusz – to wydaje się zupełnie oczywiste, ale organizm potrzebuje jedzenia, domaga się składników odżywczych i mineralnych. Po okresie niedoborów dostarczanej energii, gdy zjemy coś pożywnego, to zaraz otrzymujemy efekt jo-jo. Znowu wszystkiemu winny jest szok, który sobie zafundowaliśmy. Otrzymana nagle energia, zamiast zasilić ciało, zostaje odłożona „na później” w postaci tłuszczu. Nie powinniśmy więc żałować sobie jedzenia bez sensu.
Co jednak, gdy wydaje nam się, że odżywiamy się właściwie, a jednak wciąż tyjemy? Szkodzi nam także zbyt duża ilość węglowodanów w diecie. Większość produktów ze zbóż, a co gorsza z dodatkiem białego cukru, to puste kalorie. W rzeczywistości nie odżywiamy nimi organizmu, tylko zapewniamy sobie niepotrzebne wystrzały insuliny, która jak wiadomo, skutkuje tyciem. Warto więc ograniczyć węglowodany, a zamiast nich sięgnąć po więcej warzyw i owoców – najlepiej surowych, by nie tracić ich wartości podczas obróbki termicznej.
Sam Mariusz od wielu lat żywi się tylko surowymi warzywami, owocami, kiełkami i orzechami, z których przyrządza wiele smacznych potraw. Jego waga od lat stoi w miejscu, a znakomite zdrowie jest według Mariusza zasługą naturalnych składników pożywienia. – Dostaliśmy od natury mnóstwo produktów, które mogą nam pomóc utrzymać się w dobrej kondycji zdrowotnej, oraz skutecznie dostarczać energię. Najważniejsze jest, by pozostawić te produkty w ich naturalnej formie.
W dążeniu do prawidłowej wagi należy także pamiętać o tym, że liczenie kalorii jest znacznie bardziej skomplikowane, niż powszechnie się uważa. Nie jest łatwo po prostu „mniej jeść i więcej się ruszać”. – Pamiętajmy, że nie wszystko co jemy jest zamienianie na energię, ale zazwyczaj spożywamy po prostu za dużo jedzenia. Wydaje nam się, że potrzebujemy tyle a tyle, bo przecież ciężko pracujemy, gdy tymczasem ludzie ruszają się mało i wcale nie potrzebują tej pustej energii. Z kolei ci, którzy uprawiają większą aktywność fizyczną, są przekonani, że potrzebują dodatkowych porcji żywieniowych, więc ostatecznie jedzą znowu w nadmiarze.
Mariusz przestrzega także przed suplementami diety, które miałyby przyspieszyć metabolizm. – Procesy metaboliczne w naszym organizmie są procesami naturalnymi i nie da się ich przyspieszyć, a łykanie podejrzanych tabletek może nam poważnie zaszkodzić. W dobrym, spokojnym życiu wszystko będzie nam działać jak należy. Wielu z nas codziennie narażonych jest na stres, który powoduje produkcję kortyzolu – hormonu, który wprowadza organizm w stan gotowości, więc… po raz kolejny nasze ciało odkłada zapasy na przyszłość. Dlatego też Mariusz nie wierzy w cudowne diety i zawsze radzi, by poza zmianą nawyków żywieniowych starać się zadbać o zmianę naszego stylu życia. – Tylko za pomocą zdrowego, nieprzetworzonego jedzenia, oraz dzięki higienie naszego umysłu uda nam się schudnąć do naszej właściwej wagi, bo faktycznie – istnieje taka liczba kilogramów, która dla naszego ciała jest po prostu naturalna!