Najczęściej kojarzymy ją z profilaktyką osteoporozy i krzywicy. Jednak aktywna postać witaminy D pełni funkcje regulacyjne w większości procesów metabolicznych w naszym organizmie. Sprawdź jaki ma wpływ na skórę i dlaczego w okresie jesienno-zimowym warto ją suplementować?
Witamina D to jedna z niewielu witamin, które nasz organizm potrafi sam syntetyzować pod wpływem promieniowania UVB. Jednak w naszej strefie geograficznej, ze względu na kąt padania promieni słonecznych, ilość promieniowania UVB docierająca do ziemi w sezonie jesienno-zimowym jest zbyt mała, aby witamina D mogła być wyprodukowana w skórze w wystarczającej dla nas ilości. Dlatego jesienią i zimą trzeba szukać innych źródeł witaminy D, uzupełniając jej niedobory dietą i suplementacją. Jej prawidłowe stężenie to warunek konieczny dla poprawnego funkcjonowania komórek budujących skórę, w tym dla właściwego działania procesów w niej zachodzących.
Co potrafi witamina D?
- poprawia napięcie naskórka i zwiększa elastyczność skóry,
- wpływa na regulację naturalnego procesu złuszczania naskórka,
- przyspiesza gojenie się ran – przyspiesza proces ziarninowania,
- hamuje rozwój reakcji alergicznych,
- pomaga w walce ze stresem oksydacyjnym,
- wpływa regulująco na proces wydzielania sebum,
- zmniejsza i reguluje nadwrażliwość na bodźce prozapalne, poprzez hamowanie uwalniania mediatorów procesu zapalnego – ma to szczególne znaczenie dla chorych na atopowe zapalenie skóry oraz z trądzikiem,
- zwiększa odporność skóry na czynniki zewnętrzne, w tym na szkodliwe działanie promieniowania słonecznego,
- pomaga w walce z łuszczycą, egzemą, trądzikiem różowatym i pospolitym, nadmiernym rogowaceniem.
Co więcej, prawidłowe stężenie witaminy D w organizmie podnosi poziom peptydu o działaniu chroniącym przez zakażeniami, tym samym zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób skóry.
Witamina D występuje w 2 formach: obecnej w roślinach, grzybach i żywności wzbogaconej D2 (ergokalcyferol) oraz występującej w żywności pochodzenia zwierzęcego – D3 (cholekalcyferol). Po wchłonięciu do naszego krwiobiegu, każda z tych form jest inaczej metabolizowana. Badania pokazują, że witamina D3 skuteczniej od D2 podnosi poziom kalcyfedriolu, który następnie przetwarzany jest do najbardziej aktywnej formy kalcytriolu. Dlatego biorąc pod uwagę, że stosowanie witaminy D w czystej postaci w kosmetykach jest zakazane, a korzyści wynikające z utrzymywania jej optymalnego stężenia w surowicy krwi niezaprzeczalne – właściwa dieta i suplementacja, najlepiej w formie D3, są niezbędne dla naszego organizmu.
Pamiętajmy również o tym, że chociaż stosowanie kosmetyków z filtrami przeciwsłonecznymi, zmniejsza efektywność skórnej syntezy witaminy D, to rezygnacja z ich używania zimą nie jest dobrym rozwiązaniem. Promieniowanie UVA jest obecne przez cały rok i w przeciwieństwie do promieni UVB, wnika w skórę głęboko, przyczyniając się do fotostarzenia się, zaburzeń pigmentacji i rozwoju nowotworów skóry. Dlatego jeśli planujesz jakąś zimową aktywność, szczególnie w górach, gdzie natężenie promieniowania ultrafioletowego jest dużo wyższe niż na poziomie morza, nie zapomnij o odpowiedniej ochronie SPF. Pamiętaj – innej ochrony potrzebujesz jadąc na narty, a innej spędzając zimę w mieście.