Ole! Imprezowe SOS

Ole

Jeśli do tej pory niezapowiedziane wizyty gości kojarzyły ci się ze stresem i zakłopotaniem, że nie możesz przyjąć gości tak, jak na to zasługują, to możesz odetchnąć z ulgą. Dzięki OLE! te czasy już minęły. Z OLE! spotkania w gronie najbliższych będą prawdziwą ucztą smaków i kolorów, a wspólne przygotowanie przekąsek okaże się fajną zabawą.

Jeśli ktoś zaskakuje nas swoją wizytą, nie oczekuje, że zostanie ugoszczony wykwintnym dwudaniowym obiadem z deserem, ale przecież nikt nie zabrania nam przygotowania czegoś smacznego i niebanalnego, nawet jeśli mamy na to mało czasu. Twoi znajomi będą zachwyceni, jeśli zaserwujesz im coś pysznego. Z OLE! jest to możliwe! Wystarczy rozbudzić kreatywność i dać się porwać kolorowym inspiracjom. Smaczne i aromatyczne warzywa OLE! to doskonała baza do stworzenia szybkich przekąsek, które nie tylko zaspokoją apetyt gości, ale także będą świetnie prezentować się na stole. Wybór kombinacji i propozycji podania jest nieograniczony. Błyszczące oliwki, aromatyczne pomidory, złociste kolbki kukurydzy i chrupiące cebulki to przysmaki, które tylko czekają, żeby podbić podniebienia gości.

Sposobów, by zaskoczyć swoich znajomych jest mnóstwo. Błyskawiczne koreczki? Wystarczy nabić na wykałaczkę suszone pomidory, czosnek z pesto w oleju OLE!, dodać trochę świeżych warzyw bądź wędlinę. A może masz w lodówce ciasto francuskie, w którym zapieczesz suszone pomidory w oleju z ziołami OLE! z mozzarellą. A jeśli masz więcej czasu, a goście chcą pomóc, ugotujcie makaron, pokrójcie paluszki surimi, pokruszcie ser typu lazur, dodajcie suszone pomidory z kaparami w oleju z ziołami OLE! oraz 50 ml białego wina wytrawnego. Pyszna sałatka po schłodzeniu będzie idealną propozycją na towarzyskie spotkanie. Oryginalnego smaku dodadzą kapary. Ich smak świetnie komponuje się z serami, mięsami i większością warzyw. W roli sosu do sałatek skomponowanych z produktów OLE! wystąpić może smaczna zalewa z suszonych pomidorów, którą dodatkowo można przyprawić według uznania.

A zatem, imprezujcie z Ole!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.