
fot. o-you.pl
Coraz więcej mówi się ostatnio o szamponach w kostce. I chociaż zabierałam się do tematu jak przysłowiowy pies do jeża, wreszcie postanowiłam przetestować to rzekome cudo na własnej skórze, czy raczej włosach. Jaki jest szampon w kostce?
Szampon w kostce wywołuje dziwne uczucie, bo biorąc kostkę do ręki ma się nieodparte wrażenie, że to mydło. A czasy, kiedy włosy myło się mydłem pamiętam z czasów pielęgnacji mojej babci. Zdaje się, że wracamy do tej starej, sprawdzonej metody. Zwłaszcza, że używając szamponu w kostce jesteśmy eko, bo nie zostawiamy po sobie plastikowej butelki tylko kartonik z papieru.
Szampon w kostce pieni się bardzo delikatnie, parę razy przeciągam kostką po włosach, potem odkładam i spieniam to, co mam na głowie. Zapach jest bardzo delikatny. Najbardziej bałam się, że włosy po umyciu będą matowe i będzie mi ciężko je rozczesać. Nic z tego! Pasma rozczesują się jak po nałożeniu odżywki czy maski i pięknie błyszczą! Odżywka jest zupełnie zbędna!