Fot: Photogenica
W końcu się doczekaliśmy. W świecie mody zaczynają liczyć się modelki plus size.
Świat mody przechodzi od kilku lat prawdziwą rewolucję. Choć androgeniczna uroda i chłopięca figura wciąż są modne, domy mody zauważyły też modelki o bardziej krągłych kształtach. Twarzą rewolucji stała się Ashley Graham. Modelka plus size o zniewalającej urodzie pokazała, że może chodzić po najważniejszych wybiegach świata. Poszli za tym producenci ubrań, zwiększając tabelę rozmiarów, zatrudniając dziewczyny o bardziej zróżnicowanych kształtach. Zmiany wprowadzili najwięksi w branży (Gucci, Balmain, Versace) i popularne sieciówki. Zmiany dotyczą też branża sprzedaży internetowej, z roku na roku coraz bardziej aktywna. Ubrania kupią dzisiaj online zarówno kobiety plus size, jak i te drobniutkie.
Sieć ASOS postanowiła pójść o krok dalej. Zmiany możesz już zobaczyć na stronie internetowej firmy. Każde z ubrań ASOS prezentowane jest przez modelki w różnych rozmiarach, co pomaga wyobrazić sobie, jak ciuch układa się na różnych figurach. Sieć potwierdziła, że te same zmiany wprowadzi wkrótce na aplikacji ASOS.
Decyzja spotkała się z entuzjazmem w mediach społecznościowych. „Może nie będzie trzeba w końcu odsyłać ubrań z powrotem do sklepu (…) to wspaniały pomysł (…) dajecie dobry przykład” czytamy w komentarzach pod profilem firmy.
