Multifunkcyjny regenerująco-odżywczy olejek Kolastyna przeznaczony jest do stosowania na ciało, twarz i włosy. Doskonale odżywia skórę, zapewniając jej optymalne nawilżenie.
Wyjątkowa kompozycja drogocennych olejków – mitycznego olejku moringa, ze słodkich migdałów, jojoba i makadamia – zapewnia skórze niepowtarzalne doznania oraz doskonałą pielęgnację ciała, twarzy i włosów. Dzięki lekkiej nietłustej formule olejek zapewnia komfort w stosowaniu. Dzięki tym naturalnym składnikom skóra jest odczuwalnie nawilżona i ujędrniona, poprawie ulega jej elastyczność, a zmarszczki zostają wyraźnie wygładzone. W przypadku zastosowania produktu do pielęgnacji włosów – zyskują one jedwabisty dotyk i połysk.
Moja opinia
Olejek zamknięty jest w ładnej buteleczce z atomizerem. Pompka dobrze działa i pozlawa na łatwą aplikację kosmetyku. Jedynie na małych partiach ciała, np. na rękach czy twarzy, może być z tym kłopot, bo wówczas część kosmetyku ląduje poza tym obszarem. No ale też na ulotce producent lojalnie napisał, że kosmetyk należy nanieść na zagłębienie w dłoni i rozprowadzić na skórze. Olejek jest faktycznie lekki i nie tak tłusty, jak typowe olejki, choć oczywiście też nie jest tak, że na ubraniu nie pozostawi plamy – i dobrze, wszak to wciąż olejek! Co do nawilżania – mogę powiedzieć, że efekt nie jest nadzwyczajny, choć przy skórze niezbyt suchej na pewno się sprawdzi. Jego podstawowe właściwości, czyli regeneracyja i odżywianie trudno ocenić, ale codzienne stosowanie na pewno wspomaga kondycję skóry. Zaraz po zastosowaniu jest ona wygładzona i bardziej sprężysta. Olejek ma bardzo intensywny zapach, w którym dominuje zapach migdałów. Jestem bardzo wrażliwa na zapachy i aromat tej mocy powinien mnie od razu skasować (ból głowy, mdłości), ale nie! Być może nie jest on więc całkiem syntetyczny, bo tylko naturalne dobrze znoszę.