Fot: Shutterstock
Aby przygotować idealny stek wołowy, warto przestrzegać określonych zasad.
Najsmaczniejsze steki pochodzą z polędwicy wołowej. To niestety dość duży wydatek, kilogram mięsa kosztuje 70 – 100 zł. Tańsze (40 – 60 zł) są steki z rostbefu czy antrykotu, ale nie są tak soczyste. Nie warto smażyć steków z udźca wołowego, bo ten wychodzi albo zbyt suchy, albo zbyt gumiasty.
Jak przygotowujemy mięso?
Co najmniej na godzinę przed smażeniem wołowinę wyjmij z lodówki. Umyj ją dokładnie i obsusz. Oczyść z błon i pokrój na kawałki. Steki wołowe powinny być grubsze. Te z polędwicy ok. 5 cm, z rostbefu czy antrykotu 3 cm. Następnie je posól. Wiele osób uważa, że mięsa nie należy solić przed smażeniem, bo będzie twarde, inni mówią, że to mit i posolenie pozytywnie wpłynie na jego smak.
Jak smażymy?
Chociaż stek najlepiej jest smażyć na grillu, doskonale smakuje też z patelni. Do tego celu użyj oleju rzepakowego lub klarowanego masła. Tłuszcz musi być mocno rozgrzany, najlepiej do 150 stopni. Jeśli nie masz termometru, włóż do niego drewnianą łyżkę. Jeśli dookoła niej formują się pęcherzyki, całość jest gotowa do smażenia. Połóż stek na patelni. Poczekaj (1-2 minuty) aż powierzchnia zbrązowieje. Obróć na drugą stronę i poczekaj aż zbrązowieje. Potem smażymy stek po każdej stronie raz jeszcze, czas zależy od grubości mięsa. Nie nakłuwamy wołowiny, inaczej wypłyną z niej soki. Stek będzie gotowy, kiedy na powierzchni zacznie pojawiać się naturalny sok. Dotknijmy mięso palcem. Jeśli się zapada, stek ma stopień wysmażenia rare (czas smażenia to minuta z każdej strony), czyli krwisty. Jeśli lekko się poddaje, będzie medium rare (2 minuty smażenia), czyli średnio wysmażony. Jeśli poddaje się z lekkim oporem, mamy stek medium (2 – 3 minuty smażenia), jeśli jest twarde well done (3 – 4 minuty smażenia), czyli wysmażone maksymalnie. Steków nie podajemy od razu. Odkładamy na ok. 2 minuty, by doszły. Będą smaczniejsze.
Stek musi być główną gwiazdą całego dania, dlatego nie dobierajmy do niego dużej liczby dodatków. Świetnie sprawdzają się tutaj tradycyjne ziemniaki z odrobiną masła, zasmażone buraki czy marchewka.
